Aby odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule artykułu, zacznijmy od tego czym jest cukier. Cukrami potocznie nazywamy węglowodany proste: glukozę oraz fruktozę. Ze względu na swoją budowę węglowodany możemy podzielić także na węglowodany złożone. Biały cukier, który powszechnie występuje w polskich cukiernicach to sacharoza – składająca się z jednej cząsteczki fruktozy i jednej cząsteczki glukozy. Warto przy tym zaznaczyć, że w owocach znajduje się wolna glukoza, wolna fruktoza oraz sacharoza – o różnych proporcjach. Mimo, że cząsteczki zarówno z owoców, jak i białego cukru metabolizowane są przez nasz organizm w ten sam sposób, to owoce ze względu na zawartość cennych składników odżywczych oraz błonnika – są cennym produktem o właściwościach prozdrowotnych i spożyte w rozsądnych ilościach nie zagrażają szczupłej sylwetce.
Czym z kolei jest nikotyna? Jest to substancja psychoaktywna, zawarta w papierosach, która oddziałuje na ośrodkowy układ nerwowy. W wyniku palenia dochodzi do regularnego pobudzania receptorów nikotynowych, a palacz szybko przyzwyczaja się do efektów tej używki, takich jak podwyższenie ciśnienia tętniczego oraz pobudzenie. Co ważne, nikotyna nie posiada właściwości uspokajających. Z czasem dochodzi do zwiększenia receptorów nikotynowych z powodu ich nagminnego pobudzania. Prowadzi to do tego, że osoba uzależniona musi zwiększyć dawki dostarczanej nikotyny, aby pobudzić je w równym stopniu.
Badacze już wiele lat temu ustalili, że zjedzenie smacznego posiłku pobudza intensywnie układ nagrody (część układu limbicznego), co zwiększa poczucie odczuwanej przyjemności. Układ ten jest zlokalizowany w mózgu, w tak zwanej okolicy podwzgórzowo-limbicznej. Stymulowany jest przez wiele substancji, tj. neuroprzekaźników: dopaminy, serotoniny, noradrenaliny czy endogennych peptydów opioidowych. Wykazano, że smaczne jedzenie prowadzi do wzrostu wydzielania dopaminy w 50%, a dla porównania nikotyna: 225%. Chociaż jest to znacząca różnica, oba czynniki nagradzające prowadzą do wzrostu wydzielania tego neuroprzekaźnika. Dodatkowo wykazano, że spożycie cukru zwiększa wydzielanie endogennych opioidów, a w badaniu na szczurach udowodniono, że spożycie słodyczy prowadzi do uwolnienia β-endorfin w podwzgórzu u szczurów. Ponadto już prawie 30 lat temu naukowcy zdefiniowali zaburzenie związane z nadmiernym spożyciem pokarmów słodkich w stanach obniżonego nastroju. W piśmiennictwie naukowym określane jest jako: carbohydrate craving. Zakłada, że nadmierne spożycie żywności bogatej w węglowodany, w tym cukry proste, jest spowodowane niskim stężeniem serotoniny (tzw. hormonu szczęścia) oraz tryptofanu (prekursora serotoniny).
Mimo, że badania na temat omawianego zagadnienia wciąż trwają, na ten moment wiemy na pewno, że uzależnienia np. od nikotyny, związane są z nieprawidłowościami w szlakach metabolicznych układu nagrody. Skoro cukier aktywuje podobne części mózgu, można postawić hipotezę, że wykazuje podobne działanie uzależniające. Nie jest to jeszcze jednoznacznie udowodnione, jednak zbadano, że cukier zwiększa aktywność oraz liczbę receptorów opioidowych. Może się to wiązać ze wzrostem spożycia cukru, który w nadmiarze prowadzi do dodatniego bilansu energetycznego i rozwoju nadwagi i otyłości.
Warto w tym artykule nadmienić, że cukier, a zwłaszcza słodkie napoje gazowane są papierosem XXI wieku. Jeszcze niedawno twierdzono, że przeciętna długość życia wzrasta, naukowcy jednak nie pozostawiają złudzeń: kolejne pokolenie będzie żyło znacznie krócej niż ich rodzice. Dlaczego? Jednym z głównych czynników odpowiedzialnych za ten stan jest wysokoprzetworzona żywność bogata w cukier prosty. Do tej pory największym zagrożeniem dla zdrowia publicznego była nikotyna. Już na początku lat 50-tych było wiadome, że istnieje ścisłe powiązanie między paleniem papierosów, a chorobą nowotworową. Jednak przemysł nikotynowy zaprzeczał rzetelnym badaniem przez kolejnych kilkadziesiąt lat. Pierwsze ostrzeżenia na paczkach papierosów wprowadzono w Stanach Zjednoczonych, a dodatkowo powstała tzw. Doktryna Uczciwości. W ramach tej zasady za każdą wyemitowaną reklamę papierosów, nadawcy musieli wprowadzić reklamą anty-nikotynową. Branża tytoniowa zrozumiała, że jej to wyraźnie szkodzi, dlatego szybko zrezygnowała z jakichkolwiek reklam w telewizji, a potem z całej przestrzeni publicznej. W dzisiejszych czasach można porównać producentów śmieciowego jedzenia do przemysłu tytoniowego. Działają podobnie, nieustępliwie zaprzeczając faktom.
W dzisiejszych czasach postrzegamy papierosa takim, jakim jest naprawdę i widzimy doskonale jak szkodzi naszemu zdrowiu. Producenci śmieciowego jedzenia działają podobnie jak przemysł tytoniowy w przeszłości: „Firmy produkujące jedzenie chcą sprzedawać więcej swoich produktów. To jest ich praca jako korporacji. Jednym ze sposobów na zrobienie tego jest wchłonięcie potencjalnej krytyki. Producenci napojów fundują badania naukowe. Zapewniają dotacje dla profesjonalnych naukowców. I faktycznie, całkiem niedawno widziałam dużą analizę, mówiącą, że słodkie napoje gazowane nie mają nic wspólnego z otyłością. Badania te były sponsorowane przez Coca-Colę” – Marion Nestle, profesor New York University.
Chociaż każdy z nas uważa, że podejmuje racjonalne decyzje i potrafi się kontrolować, prawda jest nieco inna. Nasz mózg jest nieustannie stymulowany także przez reklamy. Dodatkowo niezdrowe jedzenie możemy teraz znaleźć wszędzie: od sklepów z zabawkami, elektroniką, po stacje benzynowe czy niektóre markety budowlane. Wszystko w zasięgu ręki. Tak jak w przypadku papierosów, jedzenie słodyczy czy przetworzonej żywności może być związane z zależnością psychiczną. Człowiek uzależniony od nikotyny codziennie powtarza swój wyjątkowy rytuał, gdy sięga po paczkę papierosów. Mimo, że na pierwszy rzut oka możemy tego nie zauważać, wielu z nas postępuje podobnie z żywnością, zwłaszcza słodyczami. Możemy po nie sięgać regularnie w określonych sytuacjach: gdy czujemy się niekomfortowo i niepewnie, towarzyszy nam stres lub inne napięcie. Wówczas spożycie cukru może być równoznaczne z uspokojeniem się czy zwiększeniem pewności siebie. Odwracamy w ten sposób uwagę od źródła problemu, co może złudnie przynosić nam ulgę.
Podsumowując, żywność (szczególnie bogata w cukry proste) z powodzeniem oddziałuje na szereg układów neuroprzekaźnikowych w naszym mózgu. Efektem tej stymulacji jest między innymi pobudzenie układu nagrody w okolicy podwzgórzowo-limbicznej mózgu. Następnie wzrasta wydzielanie dopaminy o działaniu nagradzającym. Przedstawione powiązanie może hipotetycznie prowadzić do uzależniania od spożycia produktów bogatych w węglowodany proste. Jest to szczególnie istotne w obliczu narastającej epidemii otyłości. Warto także powtórzyć istnienie zależności psychicznej, występujące u osób uzależnionych od nikotyny, które może występować także u osób spożywających słodycze czy przetworzoną, śmieciową żywność. Osoby te mogą podjadać by poczuć się lepiej lub przyzwyczajone do swoich „słodkich rytuałów” jedzą o określonych porach, w konkretnych sytuacjach. Może to być problem dotykający bardzo dużą liczbę osób, w końcu ilu z nas jest w stanie z przyjemnością obejrzeć film w kinie bez podjadania czegokolwiek?
opracowano: Ewelina Lis