Mity na temat nawyków związanych z jedzeniem i objadaniem się okiem psychodietetyka:

objadanie się_mavita_rzeszow
  1. MIT: Objadanie się jest zawsze złe. Jeśli się objem to znaczy, że coś ze mną nie tak i szybko muszę coś z tym zrobić.

FAKTY: Czasami każdy z nas (także dietetycy😉) ma potrzebę zjedzenia większej ilości jedzenia niż zazwyczaj i nie ma w tym nic złego.  

Niektóre sytuacje mogą temu sprzyjać, np. spotkania towarzyskie, przyjęcia urodzinowe, urlop, zmęczenie, trudne emocje itp.

Problem zaczyna się  w momencie, kiedy takie sytuacje zdarzają się często – (wg DSM 5*przynajmniej raz w tyg. przez co najmniej 3 miesiące), jedzenie staje się jedyną metodą na radzenie sobie z trudnymi emocjami i myślami, mamy poczucie silnego cierpienia po każdym incydencie oraz nie umiemy tego przerwać.

Potrzeba najedzenia się jest tak silna, że mamy wrażanie, że nic i nikt nam nie pomoże.  Po każdym incydencie pojawia się silne poczucie winy i dużo negatywnych emocji ukierunkowanych na samych siebie, co tylko podtrzymuje mechanizm objadania się.

W tym miejscu należy zaznaczyć, iż pracując z osobą objadającą się naszym celem nie jest wyeliminowanie problematycznych zachowań ale ich ograniczenie do zdrowego poziomu.  

DSM 5 – The Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders -klasyfikacja zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.

2. MIT: Sięganie po jedzenie w chwili zmęczenia i na pocieszenie sugeruje, że natychmiast powinnam/ powinienem szukać pomocy.

FAKT: Nie ma nic bardziej naturalnego niż sięganie po jedzenie, kiedy jesteśmy wyczerpani i czujemy niepokój. Organizm zwyczajne domaga się dodatkowej energii jeśli mu jej brakuje.

Co więcej, będąc zmęczonym nasza samokontrola ulega osłabieniu i widząc przed sobą  pyszne ciastko po prostu trudno nam się oprzeć.

Zapamiętaj, okazjonalne sięganie po jedzenie ze zmęczenia lub „ucieczka” w jedzenie z powodu odczuwania trudnych emocji nie oznacza, że coś z Tobą nie tak!

Znowu pojawia się kwestia częstości takich zachowań i mechanizmów, które zazwyczaj uruchamiasz w trudnych sytuacjach.

Postaraj się odpowiedzieć na pytanie: Co zazwyczaj robisz, kiedy doświadczasz stresu, niepokoju, niepowodzeń, frustracji, wewnętrznej pustki, samotności itp. Jakie narzędzia i metody wykorzystujesz aby poradzić sobie z bólem emocjonalnym?

W przypadku, gdy jest to głównie ucieczka w jedzenie (czasami jego unikanie) lub kontrola tego co i ile jem zaczyna się problem i Twoje cierpienie. W takich sytuacjach warto szukać profesjonalnej pomocy u psychodietetyka.

3. MIT: brak silnej woli i małe odstępstwa, których się dopuszczam będąc na diecie oznaczają, że jestem beznadziejny_a i słaby_a.

FAKT: Powszechnie uważa się, że osoba, która ma wszystko pod kontrolą jest niesłychanie zaradna i ogarnięta. Od małego uczą nas, że kontrola to jedyna droga do osiągnięcia tego co chcemy, a tym samym bycia szczęśliwym.  Terapia ACT pokazuje, że jest to bardzo błędne przekonanie, zwłaszcza jeśli kontrola dotyczy naszego życia wewnętrznego, uczuć, myśli i potrzeb.

Trudno Ci w to uwierzyć?  Spróbuj sobie przypomnieć  doświadczenie z białym niedźwiedziem. Im bardziej chcemy coś kontrolować, o czymś zapomnieć, nie myśleć, zmienić, tym więcej takich myśli pojawia się w naszej głowie.  

Silna potrzeba kontrolni wszystkich lub większości obszarów naszego życia może wynikać z perfekcjonizmu, osobowości anankastycznej, niskiego poczucia wartości, braku kontaktu z własnymi emocjami i wartościami, ucieczki od odczuwania bólu, złości, frustracji, samotności itp.

W obszarze odżywiania się takie osoby silnie kontrolują ilość przyjętego pożywienia, wyliczają kalorie, sztywno trzymają się swoich założeń, nie dają sobie przestrzeni na małe grzeszki,  nie wspominając już o tzw. niezdrowej żywności. Odejście od założonych zasad powoduje, że ukierunkują złość i frustrację na siebie, co wzmacnia tylko błędne koło kontroli i ucieczki (następnym razem się uda, teraz byłam po prostu za słaba), podważa ich poczucie wartości i tak już bardzo niestabilne i chwiejne.

Na dłuższą metę pogłębia to tylko ich cierpienie, zwłaszcza, że nie będą wstanie do końca życia kontrolować wszystkiego i wszystkich. Tak się po prostu nie da! Nie wierzysz? Przypomnij sobie jak długo byłe_aś w stanie wytrwać bez słodyczy i licząc kalorie? Czy to się sprawdziło długofalowo? Czy znasz kogoś kto całe życie liczy kalorie i  nie je słodyczy?

Objawem mądrego traktowania siebie  jest zatem elastyczność, intuicyjne jedzenie, odżywianie wynikające z autentycznej i prawdziwej troski o siebie, nad którym można i warto pracować.

Podsumowując wszystko z Tobą ok, jesteś wystarczająco silna_y nawet jeśli czasami zjesz coś niezdrowego i nie przewidzianego w diecie.